Mistrz parkowania, wielki miłośnik kauczuku i mężczyzna w rzece

wydarzenia-rumia-dabrowskiego-pomorska-rumia-parkowanie-co-wydarzylo-sie-w-rumi-lipiec-w-rumi-2020
Reklama
Reklama

Co działo się w lipcu w Rumi? Lokalna Straż Miejska opublikowała raport, z którego możemy dowiedzieć się o kilku interesujących wydarzeniach.



  • 7 lipca patrol straży miejskiej został zatrzymany przez kobietę, która powiadomiła o kradzieży z jej lokalu gastronomicznego automatu z kauczukowymi piłeczkami. Strażnicy udali się we wskazanym kierunku ucieczki sprawców i ujęli mężczyznę dewastującego automat. Wezwano Policję, która dalej poprowadziła sprawę.
  • 12 lipca w Rumi odbyły się wybory na Prezydenta RP. Jak informuje straż miejska, nie stwierdzono żadnych incydentów- poza kilkoma niewłaściwymi umiejscowieniami plakatów wyborczych, które zagrażały bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
  • Jak się okazuje, do Rumi podczas wakacji przyjechało sporo „mistrzów parkowania”. Jednym z nich okazał się kierowca, który 17 lipca zaparkował przy ul. Dąbrowskiego w następujący sposób:
Parkowanie na ulicy Dąbrowskiego w Rumi. (fot Straż Miejska Rumia)

Donice z kwiatami miały uchronić to miejsce przed parkowaniem, gdyż pojazdy zasłaniające wejście pieszych na „pasy” były przyczyną kilku niebezpiecznych potrąceń. Jak widać, kierowca znalazł sposób na ich ominięcie.

Reklama
Reklama

Jeśli chodzi o wykroczenia drogowe, w lipcu strażnicy podjęli 132 interwencje, zakończone w 30 przypadkach mandatami karnymi. 84 kierowców pouczono, a 6 spraw przyjęto do procedowania na wnioski do sądu.

  • 20 lipca na klatce schodowej bloku przy ul. Pomorskiej strażnicy zastali zakrwawioną, pobitą kobietę. Jak się okazało, doświadczyła ona przemocy domowej. Wezwano pogotowie ratunkowe i Policję, która dalej poprowadziła sprawę.
  • 25 lipca, ok. godz. 22.30, w chwili opuszczania komendy przez strażników, podszedł do nich mężczyzna. Poinformował, że w polbliskiej rzece leży człowiek. Razem wyciągnęli „topielca”, a ten oświadczył iż czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej. Mężczyzną zajęli się więc wezwani na miejsce policjanci.

(wpis opracowałem na podstawie informacji ze strony sm.rumia.pl)


Reklama
Reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *