Reklama
Do zdarzenia doszło późnym wieczorem w minioną środę (10 października). Pożar wybuchł około godziny 23:00, w pomieszczeniu kotłowni w budynku mieszkalnym przy ul. Wiązowej.
– Na te chwilę nie wiemy co było bezpośrednią przyczyną pożaru, ale dziękujemy Bogu, że nie stało się to w nocy jakby wszyscy spali. Obecnie nie mamy prądu, bieżącej wody i ogrzewania. Nie wiemy kiedy będziemy mieli normalne warunki mieszkalne – o okolicznościach tragedii opowiada jedna z mieszkanek zniszczonego budynku, Weronika Banaszkiewicz.
Reklama
W serwisie pomagam.pl została uruchomiona zbiórka środków na pomoc dla mieszkańców „bliźniaka” (kliknij tutaj).
– Dużo z was oferowało pomoc, ale na dzień dzisiejszy ta materialna jest najbardziej potrzebna. Sama będę przez kolejne dni a może tygodnie pomieszkiwać u sąsiadów i rodziny, ponieważ czeka nas kompletny remont. Na razie nie możemy nic robić bo czekamy na kroki ubezpieczyciela. Każdy grosz, złotówka będzie na wage złota. Z góry dziękujemy. – opowiada Pani Weronika.
Reklama