Reklama
W nocy ze środy na czwartek (10-11 czerwca) w Rumi przy ulicy Gdyńskiej pani Agnieszce skradziono rower. Miał dla niej ogromną wartość sentymentalną. Pomożecie w poszukiwaniach? 🙂
O zdarzeniu zostałem poinformowany w wiadomości prywatnej na fanpage’u Tymczasem w Rumi.
Reklama
– Moi Kochani. Dzisiejszej nocy skradziono mój ukochany rower. Miał dla mnie ogromną wartość sentymentalną. – pisze Pani Agnieszka. – Proszę Was tylko o oczy szeroko otwarte- jeśli zobaczycie gdziekolwiek na żywo, na OLX, na grupach sprzedażowych- dajcie znać. To jest dla mnie bardzo ważne! Sprawa została zgłoszona na policję, aczkolwiek szanse na znalezienie są marne. Pozostaje mi wierzyć, że ktoś z Was gdzieś coś zobaczy. Dziękuję za wsparcie i udostępnienia! -dodaje.
Z Panią Agnieszką możecie skontaktować się tutaj.
Może i tym razem się uda!
Swoją drogą, pomyślałem, że warto informować Was nie tylko o poszukiwaniach ukradzionych/zaginionych fantów, ale także o szczęśliwych zakończeniach, które nie byłyby możliwe bez fanpage’u Tymczasem w Rumi i jego społeczności.
7 maja wstawiłem ogłoszenie dotyczącego skradzionego roweru z dworca w Rumi (link: https://bit.ly/3btMnSg). Uzyskało ono bardzo duże zasięgi – na tyle duże, że gdy jeden z mieszkańców Bolszewa znalazł porzucony rower, inni mieszkańcy (pamiętając o wrzuconym wcześniej poście) zawołali Tymczasem w Rumi w komentarzach (właśnie w ten sposób) i…tym sposobem razem odzyskaliśmy skradziony łup. #HappyEnd. Tymczasem w Rumi – od mieszkańca, dla mieszkańców. Pamiętajcie. 🔥😎
Reklama