Reklama
W nocy z środy na czwartek (11-12 września) na stacji Gdańsk Główny dwoje młodych ludzi próbowało namalować graffiti na jednym ze składów SKM. Zauważył ich maszynista, który zawiadomił dyżurnego ruchu, a ten niezwłocznie powiadomił Straż Ochrony Kolei.
Strażnicy spłoszyli wandali, ale ci nie zrezygnowali. Godzinę później próbowali dokończyć „dzieła”. Tym razem zauważył ich kierownik pociągu. Maszynista ponownie powiadomił SOK. Tym razem strażnicy oraz gdańscy policjanci ujęli sprawców na gorącym uczynku.
Reklama
Zanim wandale zostali zatrzymani, zdążyli pomazać ok. 10 metrów kwadratowych burty pociągu. Funkcjonariusze znaleźli przy nich kamerę. Niewykluczone więc, że zostaną im także postawione zarzuty o inne tego typu akty dewastacji. Spółka złożyła już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa niszczenia mienia.
Jak informuje przewoźnik, w 2019 roku odnotowano już 81 przypadków tego typu wandalizmu, a koszt oczyszczenia składów z farby to 180 tysięcy złotych.
źródło: SKM Trójmiasto / facebook.com
Reklama