OKS Janowo. Osiedlowy Klub Sportowy

OKS Janowo klub sportowy piłka nożna rumia wrocławska
Reklama
Reklama

Ach, te wczesne lata 2000. Chyba nie ma dzieciaka z tamtego okresu, który mieszkając w Rumi nie zaliczyłby „epizodu” z Osiedlowym Klubie Sportowym Janowo (jako piłkarz lub kibic). Nie da się ukryć, że sam, jako mieszkaniec tej dzielnicy, zafascynowany piłką nożną, dorastający i bawiący się w okolicach ulicy Wrocławskiej, regularnie chodziłem na mecze OKSu.

Osiedlowy Klub Sportowy Janowo
Rok założenia: 1998 r.
Barwy: żółto-czarne
Stadion: ul. Gdyńska, 84-232 Rumia

Historia spomiędzy bloków

Drużyna „żółto-czarnych” powstała w lipcu 1998 roku i została założona przez grupkę zapaleńców, która chciała mieć na osiedlu Janowo swój klub piłkarski. Byli to głównie młodzi piłkarze, ale m.in. dzięki pomocy i doświadczeniu panów Jana Mecha, Mariusza Kułakowskiego oraz Mariusza Radeckiego całość udało się poukładać także od strony formalnej.

13 lipca 2004 r. Na zdjęciu: Jan Mech- założyciel i pierwszy prezes klubu OKS Janowo. Pan Jan odszedł od nas w grudniu 2012 roku. fot. oks.glt.pl

Po latach, ostatni z wymienionych Panów odniesie się do historii powstania klubu na fanpage’u Tymczasem w Rumi: “Założenie klubu to był mój pomysł, ale bez wszystkich tych ludzi byłby nie do zrealizowania. Bez Panów: Karwowskiego, Mecha, Mikołajczaka i Chmielewskiego byłby tylko moim młodzieńczym marzeniem.” Na marzeniu jednak się nie skończyło. Panowie szybko przeszli od słów do czynów. Klub szybko pozyskał swoich pierwszych sponsorów: firmę Bartex oraz Spółdzielnię Mieszkaniową „Janowo”, a stanowisko honorowego prezesa klubu objął pan Józef Chmielewski. Potrzebne było jeszcze oficjalne logo (herb), które wymyślił i opracował pan Zbigniew Skwiot. Do dziś, w niezmienionej formie, widnieje na koszulkach i dokumentach klubu.

Do debiutanckich rozgrywek w sezonie 1998/1999 B klasy OKS Janowo przystąpił z przytupem i w pierwszym ligowym spotkaniu wygrał wysoko z KS Strzebielino 8:0. Hattricka zaliczył Sebastian Wesołowski, dwa trafienia dołożył Marcin Kudelski, a po jednym golu zanotowali: Krzysztof Godlewski, Robert Karwowski i (wspominany tu już wcześniej) Mariusz Radecki. Zawodnicy przez wiele lat trenowali pod okiem Jarosława Sapińskiego, który po raz pierwszy przejął drużynę zimą 1999 roku. Po czterech latach od powstania, klub zalicza pierwszy sukces i awansuje do A klasy. 🙂

W serwisie YouTube można obecnie znaleźć montaż przedstawiający ponowne wybory zarządu klubu, w 2005 roku:


Wielkie derby Rumi: Orkan kontra OKS Janowo

Swoistym smaczkiem były rumskie derby z innym lokalnym klubem, MKS Orkan Rumia. Oba zespoły nigdy nie spotkały się na tym samym szczeblu rozgrywek- chyba, że mówimy o „drugim składzie” Orkana. Dla prawdziwych koneserów nie miało to jednak znaczenia: z racji sąsiedztwa stadionów obu klubów, często rozgrywały one mecze sparingowe.

Walka na boisku. Prawdopodobnie 2003 rok (lub okolice). fot. oks.glt.pl

Zresztą, animozje tworzyły się już od najmłodszych lat (tj. gry w trampkarzach). OKS Janowo stanowił swego rodzaju szkółkę. Jak byłeś dobry- szedłeś zagrać w poważniejszą piłkę na ul. Mickiewicza lub do Bałtyku/Arki Gdynia. Nie wszystkim się udawało. 🙂 Z ciekawostek: w OKSie Janowo swoją karierę zaczynał Dariusz Formella, późniejszy zawodnik Lecha Poznań i Arki Gdynia i brązowy medalista Mistrzostw Europy do lat 17.

Ósma Liga Mistrzów

Tamte lata gry w czysto amatorskiej klasie rozgrywek obfitowały w nietypowe wydarzenia. Walka i gorący „zapał” piłkarzy do gry miejscami stanowiły nie lada problem. Tak jak na przykład w maju 2002 roku, w spotkaniu z Startem Brzeźno Lęborskie, które zostało przerwane na skutek…bójki piłkarza OKSu z arbitrem. Poszło o drugą żółtą kartkę, poniekąd niesłuszną. Na własne oczy widziałem też inną sytuację, gdy pijany kibic wyskoczył z pobliskich ławek i zaczął okładać skrzydłowego przyjezdnych. Dawne czasy, które na szczęście już minęły.

Napoje „izotoniczne”. 🙂 fot. oks.glt.pl

Były także sytuacje quasi-zabawne. Z racji tego, że boisko, na którym rozgrywane były mecze w roli gospodarza (słynne „Estadio Wieżowce”), znajdowało się na środku osiedla i na początku nie było ogrodzone, wracający ze spaceru z czworonogiem mieszkańcy wydeptali szlak, przebiegający mniej więcej w poprzek murawy. Nie zawsze jednak korzystali z niego tylko w dni niemeczowe, kilkukrotnie przerywając spotkanie. 🙂 Z tego samego powodu (położenia boiska na środku osiedla), po kolejnym wybiciu w aut, na meczu zabrakło…piłek. Lecące serią za garaże futbolówki prawdopodobnie padły czyimś łupem.

Wbrew pozorom (i temu zdjęciu), OKS Janowo nigdy nie rozegrał spotkania z Legią Warszawa. 🙂 fot. oks.glt.pl

OKS Janowo obecnie

W 2016 roku klub opublikował wiadomość o tym, że po 18. latach działalności zostanie…rozwiązany. Jako powód zarząd podał brak zaangażowania obecnej kadry w treningi i mecze klubu, a także wycofanie się głównego sponsora.

Grający w Klasie B janowianie w swoim potencjalnym “pożegnalnym” sezonie 2015/2016 przez pierwsze 12. kolejek odnieśli tylko jedną porażkę i do 23 kwietnia br. obejmowali fotel lidera. Później jednak przegrali wszystkie 5 rozegranych meczów, zdobywając punkty jedynie poprzez walkower rywali. Na ostatnich dwóch spotkaniach nie stawili się na boisku. Ostatecznie żółto-czarni zdobyli 37 punktów i zajęli 5. miejsce w tabeli.

2018 rok. Mecz OKSu Janowo, rozgrywany wyjątkowo na boisku przy ul. Bukowej. fot. P. Jałoszewski

Gdy jednak trener Zbigniew Jantowski opublikował już nawet (za pośrednictwem Facebooka) podziękowania dla wszystkich zawodników i sympatyków OKSu, do rozwiązania klubu…nie doszło (na całe szczęście). W niejasnych (do dziś) dla mnie okolicznościach. Być może ktoś z Was będzie w stanie dopowiedzieć ten fragment? 😉

W sierpniu 2018 roku klub obchodził swoje 20-lecie istnienia. W symbolicznym meczu, zorganizowanym na boisku przy ulicy Bukowej, rumscy samorządowcy niespodziewanie wygrali z OKS Janowo…6:1. 🙂

Osiedlowy klub, o którym dzięki Tymczasem w Rumi dowiedziała się cała Polska

6 kwietnia 2019 roku OKS Janowo (grający w piłkarskiej B-Klasie) rozgromił Morenę Gdańsk aż 17:1. Przygotowując relację z tego spotkania na bloga nieco znudziłem się wysokimi wygranymi rumskiego klubu [to były czasy…], dlatego pozwoliłem sobie zażartować w następujący sposób:

„Według relacji widzów zgromadzonych na stadionie przy ul. Bukowej, jedyna bramka dla gości padła w momencie, kiedy bramkarz OKSu zszedł z bramki żeby przeparkować swoje auto.”

Jak się robi fake news? No właśnie tak. 🙂 Moja zmyślona historyjka o bramkarzu, żart przy okazji kuriozalnego wyniku OKS Janowo, trafiła wpierw na fanpage Typowy kibic A-klasy (pozdrawiam Mariusza, który to im podrzucił), później na przeróżne konta na Twitterze, do serwisu WP SportoweFakty, programu Misja Futbol (Mateusz Borek, Michał Pol, Dariusz Szpakowski), i kilku innych, dużych redakcji.

Fragment od okolic 50 minuty:

Myślałem, że żartobliwa emotka i hashtag „#takbylo”, nawiazujacy do słynnego mema, wyjaśnia wszystko, ale najwidoczniej nie.

Co ciekawe, później dzięki fanpage’owi Tymczasem w Rumi dotarłem do samego bohatera tej historii, bramkarza OKSu Janowo Pawła Bilińskiego. Podszedł do samej sytuacji z humorem:

„Dzięki. Info z pierwszej ręki: samochodu nie przeparkowałem, stał w idealnym miejscu. Może trochę przysnąłem.”

Więcej moich wpisów o sporcie w Rumi możecie przeczytać w kategorii SPORT I ZDROWIE. Znajdziecie tam m.in. historię trenera MKS Orkana Rumia, Jarosław Kotas, który nie gryzł się w język. Zobacz: “Piłkarskie debile”. Historyczna wypowiedź trenera MKS Orkan Rumia.

Reklama
Reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *