Reklama
W piątek (10 lutego) po godzinie 21.00 doszło do pożaru budynku w Rumi przy ulicy Strzeleckiej. Niestety, zginął jeden z lokatorów.
Informacje o zdarzeniu otrzymałem od czytelników bloga oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Redzie.
Reklama
Na miejscu zastano działające zastępy z JRG, które prowadziły działania gaśnicze związane z pożarem pomieszczeń w budynku jednorodzinnym, nasi ratownicy wsparli prowadzone działania wewnątrz budynku. Po ugaszeniu pożaru przystąpiono do kontrolowania i dogaszania pogorzeliska. Niestety w wyniku pożaru jedna osoba poniosła śmierć.
Fragment postu OSP Reda, facebook.com
Na miejscu działania prowadziły trzy zastępy straży pożarnej z Rumi, Ochotnicza Straż Pożarna Reda oraz Oficer Operacyjny Powiatu.
Zrzutka po pożarze przy ul. Strzeleckiej w Rumi
W serwisie zrzutka.pl została uruchomiona zbiórka pieniędzy dla poszkodowanej rodziny. Została założona przez Filipa Baranowskiego. Nie jest ona obecnie zweryfikowana. Udostępniam ją „grzecznościowo”, nie jestem organizatorem. Link: https://zrzutka.pl/syfkwp.
Poniżej znajdziecie wiadomość od Filipa.
„Hej, jestem Filip a ostatnie dwa dni, zmieniło nasze zwykłe życia w koszmar.”
„Byliśmy spokojną rodziną mieszkaliśmy w naszym ukochanym domu od 20 lat Ja – student socjologii na UG, Lili-nasz ukochany piesek, moja mama – pracowniczka C&A , mój tata – pracownik firmy bałtyk, skąd niedługą go zwalniają gdyż likwidują fabrykę w której pracuję, oraz ostatni domownik Dziadek. Na te rodzinę, która i tak już zadręczona codziennymi problemami takimi jakie ponosimy wszyscy, spadło jeszcze jedno brzemię a mianowicie pożar.”
„Niestety 10 lutego kiedy rodzice byli w pracy a ja w Gdańsku doszło do tragedii, Dziadek po rozpaleniu w piecu najwyraźniej czegoś nie zabezpieczył co spowodowało katastrofę nie do uniknięcia.”
„Mama wracając z pracy zorientowała się co się dzieję, przybył również jakaś osoba z ulicy aby pomóc mamie gdyż była cała roztrzęsiona . Mężczyzna zadzwonił po strażaków ci byli po 10 minutach od wezwania.”
„Niestety Dziadek oraz nasz piesek nie wytrzymali dymu jaki trafił do ich organizmów.”
„W tym momencie nie jesteśmy w stanie zrozumieć co się stało nadal nie przychodzi to do wiadomości jedyne co wiemy to że czeka nas praca a ta będzie wiązać się z kosztami. Dlatego już teraz chciałem założyć tą zbiórkę sam jeden kontener kosztował nas 1000zł a musimy zamówić jeszcze jeden, w domu trzeba powstawiać nową instalacje sieci elektrycznej, kanalizacje itp..”
„Szczerze nie wiem ile nas to będzie kosztować i proszę o każde sumy, cel został ustawiony na 50 tysięcy jednak nie wiemy jeszcze ile nas to całkowicie wyniesie. Za każdą wpłatę z góry dziękuje, jesteście niesamowitymi ludźmi i dajcie nieocenioną pomoc <3”
Zbiórka środków dla poszkodowanych:
Zbiórka środków dostępna jest pod adresem: zrzutka.pl/syfkwp.
Aktualizacja (13.02.2023)
Od czasu publikacji wpisu, zbiórkę wsparło już ponad 420 darczyńców. Oto wiadomość od Filipa:
„Czujemy się ogromnie wzruszeni, wdzięczni i wręcz onieśmieleni tak licznym wsparciem!
Wasza bezinteresowna pomoc oraz każde dobre słowo dają nam siły do działania i przywracają nadzieje na powrót do normalności. Kochani sąsiedzi oraz rodzina zapewnili nam już dach nad głową i artykuły pierwszej potrzeby. Aktualnie nadal jesteśmy na etapie odgruzowywania najbardziej spalonych pomieszczeń oraz naprawy najniezbędniejszych instalacji.
Jeszcze raz wielkie i najszczersze dziękuje w imieniu własnym oraz rodziców.”
MOPS w Rumi objął rodzinę pomocą psychologiczną i finansową. PUK Rumia zapewnił też mieszkańcom kontener na zgliszcza.
Co jeszcze dzieje się w Rumi?
- Uwaga, remont ul. Grunwaldzkiej i utrudnienia w ruchu!
- Sportowy Plac Królewski w Rumi
- Co buduje się przy wjeździe na Janowskie Błonia?
- Zabytek w Rumi z nowym, starym obliczem
- Parking pomiędzy ul. Kościelną i Świętopełka
Reklama
Zbiórka na serwisie „Zrzutka.pl” już została zweryfikowana.