Reklama
W związku z pierwszymi dniami wiosny, w Rumi zostały posadzone kolejne miododajne krzewy.
Jak przywitać wiosnę w Rumi? Najlepiej w zgodzie z naturą. Z takiego założenia wychodzą władze Rumi, gdzie już po raz piąty pożegnano kalendarzową zimę, sadząc miododajne krzewy. Akcja zakończyła się sukcesem dzięki aktywnemu wsparciu małych mieszkańców miasta.
Reklama
![](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_1024,h_683/https://tymczasemwrumi.pl/wp-content/uploads/2021/03/wiosna-w-rumi-pierwszy-dzien-wiosny-krzewy-wiadomosci-informacje-00002.jpg)
Wiosna w Rumi
W tym roku pierwszy dzień wiosny przypadał w niedzielę (21 marca), niemniej symboliczne powitanie tej pory roku odbyło się dzień później. Organizatorem wspólnego sadzenia ważnych dla środowiska naturalnego roślin był wiceburmistrz Piotr Wittbrodt, który poprosił o pomoc małych mieszkańców Rumi. Akcja odbyła się w sąsiedztwie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rumi, niedaleko przystanku autobusowego „Rondo Jana Pawła II 02”.
– Gdyby nie pomoc 3-letnich trojaczków – Kasi, Zosi i Małgosi – oraz dzieci z Fundacji „Rodzina w mieście Rumia” przedsięwzięcie nie zakończyłoby się sukcesem. Wszyscy byli doskonale przygotowani, mieli nawet własne narzędzia. Naprawdę spisali się na medal – przyznaje Piotr Wittbrodt, wiceburmistrz Rumi do spraw społecznych. – Od razu zapowiedziałem, że gdy maluchy podrosną, to zasadzimy drzewa. Tym razem były to mniejsze rośliny, dlatego efekt będzie widoczny dopiero za kilka miesięcy – dodaje.
![](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_970,h_1024/https://tymczasemwrumi.pl/wp-content/uploads/2021/03/wiosna-w-rumi-pierwszy-dzien-wiosny-krzewy-wiadomosci-informacje-00003-970x1024.jpg)
W trosce o środowisko
Akcja sadzenia miododajnych roślin z okazji pierwszego dnia wiosny została zapoczątkowana w 2017 roku, a jej głównym celem jest propagowanie proekologicznych nawyków wśród najmłodszych mieszkańców Rumi. Inicjatywa jest jednym z działań podejmowanych przez samorząd w zakresie ekologii i edukacji. W ten sposób miasto stara się też zapobiegać sytuacji, w której zabraknie pszczół i konieczne stanie się chemiczne zapylanie roślin.
(wpis opracowałem na podstawie materiałów Urzędu Miasta Rumi)
Reklama