Ważne skrzyżowanie w Rumi po remoncie. Czy będzie mniej wypadków?

remont ulic Starowiejskiej, Wybickiego i Roszczynialskiego w Rumi
Reklama
Reklama

W nocy z czwartku na piątek (17/18 października) zakończyła się przebudowa skrzyżowania ulic Starowiejskiej, Wybickiego i Roszczynialskiego w Rumi.



Jak przyznaje miasto, to było jedno z najbardziej kolizyjnych skrzyżowań w Rumi. Jego przebudowa wstępnie zaplanowana była na 2018 rok. Wówczas się to jednak nie udało ze względu na nieplanowane wydatki samorządu spowodowane rządowymi obciążeniami. Ostatecznie prace ruszyły 2 września 2019 roku. Koszt inwestycji wyniósł około 1,3 miliona złotych, z czego wkład finansowy miasta to 670 tysięcy, a pozostałe środki dołożył Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

Reklama
Reklama

W kilka tygodni udało się m.in. przebudować nawierzchnię skrzyżowania, przeprowadzić prace związane z instalacją energetyczną, zamontować sygnalizację świetlną, wykonać oznakowanie pionowe i poziome, a także wyciąć kolidujące z inwestycją drzewa. Wykonawcą było gdańskie przedsiębiorstwo WPRD Gravel.

Jest to jedna z trzech inwestycji, które chcemy zrealizować wspólnie z urzędem marszałkowskim. Kolejne, oczekujące, to przebudowa ronda Jana Pawła II oraz budowa ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego aż do granicy z Kazimierzem – zapowiada Michał Pasieczny, burmistrz Rumi.

Przebudowa skrzyżowania wiązała się z utrudnieniami, które odczuwali nie tylko kierowcy i piesi, ale również pasażerowie komunikacji miejskiej, a dokładniej linii autobusowych o numerach: 84, 86, 87 i 173. W piątek 18 października przywrócone zostały stałe trasy wspomnianych linii. Więcej we wpisie: „Uwaga pasażerowie ZKM Gdynia, ważny komunikat!” z 15 października.

źródło: Urząd Miasta Rumi


Reklama
Reklama
Cześć, jestem Paweł Jałoszewski. Od 2016 roku opowiadam innym o Rumi za pomocą tekstów, zdjęć, filmików oraz memów. Czasem na poważnie, a czasem z lekkim przymrużeniem oka. 😉 Więcej o mnie w rubryce: Kontakt.

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *