Farmy wiatrowe na na południowym wybrzeżu Bałtyku. Na razie list intencyjny.

Alternative Alternative Energy Clouds 1108814

Jak zapowiadają urzędnicy, to może być jedna z największych inwestycji w historii polskiego przemysłu energetycznego. 24 lipca Rumia, Gdynia, Kosakowo i Port Gdynia podpisały list intencyjny w sprawie budowy morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku. Według przewidywań, warte miliardy złotych przedsięwzięcie z biegiem lat może zaspokoić nawet 20% krajowego zapotrzebowania na energię.



Reklama Reklama

Cztery podmioty: Port Gdynia, Gdynia, Rumia oraz Gmina Kosakowo chcą wspólnie budować farmy wiatrowe na Bałtyku. Dziś na terenie urzędu tego ostatniego został podpisany list intencyjny w tej sprawie. Rumię reprezentował burmistrz Michał Pasieczny.

Warte miliardy złotych przedsięwzięcie z biegiem lat miałoby zaspokoić nawet 20% krajowego zapotrzebowania na energię. Zgodnie z założeniami porozumienia, do portu mają wpływać elementy konstrukcyjne – tam będą też składane i stamtąd wypłyną, by ostatecznie stanąć w morzu. Z kolei na terenie wspomnianych gmin mogą funkcjonować zakłady produkujące najróżniejsze materiały na potrzeby farm wiatrowych oraz firmy obsługujące budowę.

Xapj56S0nrxvIGE49ukdPWeQMOyUhfzboAcJ8lmC3ZFswgK1iYV7TqL2DNtR 1024x683
fot. Urząd Miasta Rumi

Jak przekonują samorządowcy, usytuowanie wiatraków w odległości ponad 20 kilometrów od linii brzegowej nie zakłóci nadmorskiego krajobrazu polskiego wybrzeża, a będzie motorem rozwoju gospodarczego obszarów nadmorskich i całej Polski. Wyliczenia ekspertów pokazują, że zainstalowanie morskich farm wiatrowych o mocy 6 GW do 2030 roku stworzy 77 tysięcy miejsc pracy w całym kraju, wygeneruje około 60 miliardów złotych wartości dodanej do PKB i 15 miliardów wpływów z tytułu podatków CIT i VAT. Będą to gigantyczne inwestycje, warte miliardy złotych, do zrealizowania których potrzebny jest odpowiedni port oraz rozległe zaplecze przemysłowo-usługowe na lądzie.

Podpisujące list intencyjny gminy, w tym Rumia, mają szansę przyciągnąć firmy, które będą bezpośrednio obsługiwały, zarówno inwestycyjnie, jak i w fazie eksploatacji, farmy wiatrowe. Wspólnie z Portem Gdynia i dwoma samorządami chcemy przygotować możliwie najbogatszą ofertę, żeby specjalizujące się w tym przedsiębiorstwa wybrały właśnie nasz region – podkreśla Michał Pasieczny, burmistrz Rumi. – Mówimy tu przede wszystkim o przedsiębiorstwach, które będą bezpośrednio związane z produkcją i serwisem farm wiatrowych, a do tego potrzebne są odpowiednie tereny. Pojawi się tam przemysł i usługi, do czego się mocno przygotowujemy, a docelowo pojawi się również wiele nowych miejsc pracy i potencjalnych mieszkańców, którzy zasiedlą ten obszar na okres kontraktu bądź nawet na stałe. Z całą pewnością zwiększy to dochody gminy z tytułu różnych podatków, co pozwoli na realizację większej liczby działań społecznych – uzupełnia.

Gf26bhOXjvp1LJABkl8xE9nKquNRaie5dH7QoDMSw3PYCsFWTtUcIVgZr4m0 1024x683
fot. Urząd Miasta Rumi

Rozpoczęcie budowy farm wiatrowych planowane jest na 2022 rok, związane z tym prace oraz obsługa serwisowa będą realizowane nieprzerwanie przez co najmniej 18 lat.

Reklama Reklama

źródło: informacja prasowa Urzędu Miasta Rumi


Reklama Reklama

Cześć, jestem Paweł Jałoszewski. Od 2016 roku opowiadam innym o Rumi za pomocą tekstów, zdjęć, filmików oraz memów. Czasem na poważnie, a czasem z lekkim przymrużeniem oka. 😉 Więcej o mnie w rubryce: Kontakt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *